Читаем Gwiezdny pył полностью

Gwiezdny pył

Pewnej nocy młody Tristran Thorn obiecuje swej narzeczonej gwiazdkę z nieba. Jednak, by ją zdobyć musi udać się do magicznej krainy elfów wróżek i gobinów, z której nikt jeszcze nie powrócił. Jest to pozycja dla czytelników kochających niesamowite przygody i zdrowy, czarny humor.

Neil Gaiman

Фэнтези18+

Neil Gaiman

Gwiezdny Pył

PIEŚŃ

Ten, kto gwiazdę w locie schwyta,Sprawi dziecko mandragorze,Wie, skąd diabeł wziął kopytaAlbo czemu gasną zorze,Umie słuchać Syren śpiewu,Strzec się zawistników gniewu —
Ten jedynyZna krainy,Gdzie nie znajdzie fałsz gościny.Jeśli tylko jest w twej mocyNiewidzialne widzieć dziwy,Pędź tysiące dni i nocy,Aż ośnieży cię włos siwy;Jedź, a powiesz po powrocie,Że widziałeś cudów krocie,
Ale przecie Nigdzie w świecieNie dowierza się kobiecie.Jeśli znajdziesz wierną panią.Daj mi znać, bo rzecz to rzadka,Lecz ja się nie skuszę na nią,Choćby była to sąsiadka.Wierna była, gdyś z nią gadał,Jeszcze kiedyś list układał,Lecz da radę,
Nim przyjadę,Trzykroć uknuć jakąś zdradę.John Donne, 1572–1631(przeł. Stanisław Barańczak)

ROZDZIAŁ PIERWSZY

W którym poznajemy wioskę Mur i dowiadujemy się o czymś niezmiernie ciekawym, co zdarza się tam każdego dziewiątego roku


Był sobie kiedyś młody człowiek, który chciał spełnić Pragnienie swego Serca.

I choć niniejsze zdanie, stanowiące początek opowieści, nie jest zbyt nowatorskie (każda bowiem historia o każdym młodym mężczyźnie, który kiedykolwiek żył lub żył będzie, mogłaby rozpocząć się podobnie), to zarówno ów szczególny młody człowiek, jak i to, co go spotkało, było naprawdę niezwykłe, mimo że nawet on do końca nie dowiedział się jak bardzo.

Opowieść ta, podobnie jak wiele innych, bierze swój początek w Murze.

Miasteczko Mur stoi do dziś, już od sześciuset lat, na wysokiej granitowej skale, pośród niewielkiego lasu. Domy w Murze są stare i kanciaste, wzniesione z szarego kamienia; mają dachy kryte ciemną dachówką i wysokie kominy. Wzniesiono je jeden tuż obok drugiego, wykorzystując każdy skrawek miejsca na skale. Tu i ówdzie ze ściany budynku wyrasta krzak bądź drzewo.

Z Muru wychodzi tylko jedna droga — kręty trakt, wznoszący się stromo pośród drzew, wyłożony po bokach kamykami i głazami. Daleko na południu, gdy wynurza się z puszczy, trakt staje się prawdziwą, wylaną asfaltem szosą. Szosa stopniowo się rozszerza; całymi dniami wypełniają ją sznury samochodów i ciężarówek, pędzących z miasta do miasta. W końcu droga doprowadza nas aż do Londynu, lecz Londyn od Muru dzieli cała noc jazdy.

Mieszkańcy Muru są zamknięci w sobie i mrukliwi. Dzielą się na dwa wyraźne typy: miejscowych — szarych, wysokich i przysadzistych, zupełnie jak granitowa skała, na której wzniesiono ich miasto — oraz pozostałych, którzy od lat osiedlają się tutaj, i ich potomków.

Na zachód od Muru rozciąga się las. Na południu leży zdradzieckie, pozornie spokojne jezioro, zasilane wodami strumieni spływających ze wzgórz na północy. Zbocza wzgórz pokrywają pola i łąki, na których pasą się owce. Na wschodzie także rosną lasy.

Tuż za wschodnią granicą miasta stoi wysoki, szary skalny mur, od którego wzięło ono swą nazwę. Mur ów jest stary, wzniesiony z grubo ciosanych kwadratowych bloków granitu. Wynurza się z lasu, by wkrótce znów zniknąć wśród drzew.

W murze jest tylko jedna wyrwa: liczący sobie około sześciu stóp szerokości otwór nieco na północ od wioski.

Przez wyrwę w murze widać rozległą, zieloną łąkę, za łąką strumień, a za strumieniem drzewa. Od czasu do czasu między drzewami można dojrzeć odległe postaci: czasem wielkie, czasem osobliwe, czasami małe, lśniące istoty, które rozbłyskują, migoczą i znikają. Choć łąka wygląda nader zachęcająco, żaden z mieszkańców wsi nigdy nie wypuścił zwierząt na drugą stronę muru. Nikt też nie próbował uprawiać tamtejszej ziemi.

Zamiast tego od setek, może nawet tysięcy lat, mieszkańcy wystawiali straże po obu stronach otworu i usilnie starali się o nim zapomnieć.

Nawet dziś dniem i nocą dwóch ludzi z miasta stale pełni straż, wymieniając się co osiem godzin. W dłoniach trzymają solidne drewniane pałki, strzegąc czujnie otworu z obu stron. Ich głównym zadaniem jest niedopuszczanie dzieci z miasteczka do muru i rozciągającej się za nim łąki. Od czasu do czasu muszą też zniechęcić do przejścia samotnego włóczęgę bądź jednego z nielicznych gości odwiedzających miasteczko.

Перейти на страницу:

Похожие книги

Сердце дракона. Том 7
Сердце дракона. Том 7

Он пережил войну за трон родного государства. Он сражался с монстрами и врагами, от одного имени которых дрожали души целых поколений. Он прошел сквозь Море Песка, отыскал мифический город и стал свидетелем разрушения осколков древней цивилизации. Теперь же путь привел его в Даанатан, столицу Империи, в обитель сильнейших воинов. Здесь он ищет знания. Он ищет силу. Он ищет Страну Бессмертных.Ведь все это ради цели. Цели, достойной того, чтобы тысячи лет о ней пели барды, и веками слагали истории за вечерним костром. И чтобы достигнуть этой цели, он пойдет хоть против целого мира.Даже если против него выступит армия – его меч не дрогнет. Даже если император отправит легионы – его шаг не замедлится. Даже если демоны и боги, герои и враги, объединятся против него, то не согнут его железной воли.Его зовут Хаджар и он идет следом за зовом его драконьего сердца.

Кирилл Сергеевич Клеванский

Фантастика / Самиздат, сетевая литература / Боевая фантастика / Героическая фантастика / Фэнтези
Сердце дракона. Том 10
Сердце дракона. Том 10

Он пережил войну за трон родного государства. Он сражался с монстрами и врагами, от одного имени которых дрожали души целых поколений. Он прошел сквозь Море Песка, отыскал мифический город и стал свидетелем разрушения осколков древней цивилизации. Теперь же путь привел его в Даанатан, столицу Империи, в обитель сильнейших воинов. Здесь он ищет знания. Он ищет силу. Он ищет Страну Бессмертных.Ведь все это ради цели. Цели, достойной того, чтобы тысячи лет о ней пели барды, и веками слагали истории за вечерним костром. И чтобы достигнуть этой цели, он пойдет хоть против целого мира.Даже если против него выступит армия – его меч не дрогнет. Даже если император отправит легионы – его шаг не замедлится. Даже если демоны и боги, герои и враги, объединятся против него, то не согнут его железной воли.Его зовут Хаджар и он идет следом за зовом его драконьего сердца.

Кирилл Сергеевич Клеванский

Фантастика / Самиздат, сетевая литература / Боевая фантастика / Героическая фантастика / Фэнтези