Читаем Trawnik полностью

Po stokroć dzięki za przybycie. Niestety, mąż przyjechał za mną. Wszystko panu wytłumaczę. Proszę przyjść dziś wieczorem począwszy od pigtej do ogrcdów Princess Street i stanąć w pobliżu kiosku muzycznego.

Kocham pana. Pańska „Ma Jólie".

– Rzuciła mi ten bilecik pod nogi, gdy szła z mężem trzymając go pod rękę.

Brett wziął go i znów otworzył teczkę z próbkami pism.

–Tego nie napisała mrs Faulks! – oświadczył.

Odczułem znowu wewnętrzny niepokój, który bolał niczym ataki nieubłaganej choroby. Musiało z całą pewncścią dojść do pomyłki przy porównywaniu pisma Marjorie z otrzymanymi przeze mnie listami. Mimo usilnych starań i wszechstronnej analizy problemu nie mogłem znaleźć innego rozwiązania.

Brett, jak zwykle spokojny i jak zawsze dokładny, poprosił:

– Proszę dalej, mister Valaise.

* * *

Gdy doszedłem do końca swej spowiedzi, inspektor wyłączył magnetofon.

– Dziękuję. Od tej chwili jest pan zatrzymany!

Przyszli po mnie strażnicy. Szliśmy przez nie kończący się korytarz. Prawdziwy labirynt, który musiał prowadzić do miejsca straceń!

* * *

Pomieszczenie, w którym mnie zamknięto, nie było podobne do cełi więziennej; a przynajmniej do mego wyobrażenia takiej celi. Był to prawdziwy pckój, dość skromny, z łóżkiem z surowego drewna, z umywalką i szafką. Okno było co prawda zakratowane, ale szyby nie były matowe. Wychodziło ono na wąską, biegnącą w dół ulicę, na końcu której stał potężny ciemny budynek. Jacyś spokojni ludzie zajęci byli swoimi sprawami. Widać było antykwariat, na wystawie ..którego, królowała wielka czerwona kobza. Z daleka instrument wyglądał jak nadęte zwierzę o cieniutkich nogach.

Strażnik przyniósł mi obiad na tacy: zupę rybną, kawałek cielęciny z niedogotowanymi ziemniakami. Pewnie dlatego, że byłem Francuzem, podano mi koszyk z bułeczkami. Wszystkie te potrawy miały typowy dla szkockiej kuchni smok zimnego łoju. Prawie nic nie zjadłem. Nie byłem zresztą głodny. Gdy już skończyłem, zapukałem do drzwi, aby zabrano te resztki, których sam widok przyprawiał mnie o mdłości. Ale nikt nie nadszedł. Położyłem się na łóżku, aby spokojnie myśleć. Zamykojąc oczy, miałem wrażenie, że jeszcze jestem w Juan-les-Pins.

Oddałbym chętnie te chwile, które jeszcze mi pozostały, aby znów móc upajać się zapachami i dźwiękami Lazurowego Wybrzeża...

Przyszli po tacę. Było ich dwóch. Czy nagle zaczęli się obawiać, że mógłbym zbiec? Nie przyszłoby mi to db głowy. Cama myśl o budzeniu po wrogim Edynburgu przerażała mnie bardziej niż siedzenie w wiezieniu. Tu przynajmniej nie musiałem już o niczym decydować. Z rękami założonymi pod głową pozwalałem toczyć się wydarzeniom. Niech inni działają! Niech inni stardją się coś z tego zrozumieć, Ja się poddawałem. Zrobiłem głupstwo i przygotowywałem się do zapłacenia rachunku. Tajemnica życia, jego największa tajemnica to pogodzenie się z losem. Człowiek, który poddaje się własnemu losowi, jest człowiekiem szczęśliwym! Obaj strażnicy już wychodzili, gdy pojawił się trzeci, aby mnie zaprowadzić do gabinetu Bretta.

* * *

Inspektor, kiedy wszedłem do jego pokoju, pykał czarną fajkę. Podniósłszy głowę, pospiesznie odłożył ją do popielniczki, tak jakby nie wypadało palić w obecności oskarżonego.

Przygłądał mi się z dziwnym wyrazem twarzy.

– Odnaleźliście trupa? – zapytałem siadając

Zaczynałem czuć się swobodnie w tym gabinecie. Pionowe oparcie siedzenia i jego niewygodne poręcze już mi nie przeszkadzały. Podobał mi się aromatyczny zapach jasnego tytoniu. Fajka tliła się, sycząc cichutko.

– Proszę chwilę zaczekać. – Brett założył ncwą taśmę i uruchomił magnetofon, którego szum znowu zaczął doprowadzać mnie do mdłości. – Rzeczywiście wykopaliśmy ciało Nevila Faulksa. – Nie wiedział, co dalej powiedzieć, zapewne chciał mi zadać jakieś delikatne pytanie i starał się przemyśleć je jak najdokładniej. – Mister Vałaise...

Byłem mu wdzięczny za jego kurtuazję. We Francji policjanci nie zwracają się do morderców per „pan".

–Mister Valaise, w pana zeznaniu coś się nie zgadza. Twierdzi pan, że zabił pan Nevila Faulksa kilka minut po siedemnastej, czy tak?

– Tak, i podtrzymuję, że to jest absolutna prawda!

– Otóż nie!

– Przysięgam panu...

– Niech pan nie przysięga! – Był wściekły. Jego pełna grzeczności cierpliwość uleciała gdzieś. – Faułks został zabity między jedenastą a północą! Lekarz sądowy nie ma najmniejszych wątpliwości.

– Boże mój – wyszeptałem – agonia trwała sześć godzin! A myśmy myśleli, że on nie żyje!

Перейти на страницу:

Похожие книги

Циклоп и нимфа
Циклоп и нимфа

Эти преступления произошли в городе Бронницы с разницей в полторы сотни лет…В старые времена острая сабля лишила жизни прекрасных любовников – Меланью и Макара, барыню и ее крепостного актера… Двойное убийство расследуют мировой посредник Александр Пушкин, сын поэта, и его друг – помещик Клавдий Мамонтов.В наше время от яда скончался Савва Псалтырников – крупный чиновник, сумевший нажить огромное состояние, построить имение, приобрести за границей недвижимость и открыть счета. И не успевший перевести все это на сына… По просьбе начальника полиции негласное расследование ведут Екатерина Петровская, криминальный обозреватель пресс-центра ГУВД, и Клавдий Мамонтов – потомок того самого помещика и полного тезки.Что двигало преступниками – корысть, месть, страсть? И есть ли связь между современным отравлением и убийством полуторавековой давности?..

Татьяна Юрьевна Степанова

Детективы
Кактус второй свежести
Кактус второй свежести

«Если в детстве звезда школы не пригласила тебя на день рождения из-за твоего некрасивого платья, то, став взрослой, не надо дружить с этой женщиной. Тем более если ты покупаешь себе десятое брильянтовое колье!»Но, несмотря на детские обиды, Даша не смогла отказать бывшей однокласснице Василисе Герасимовой, когда та обратилась за помощью. Василиса нашла в своей квартире колье баснословной стоимости и просит выяснить, кто его подбросил. Как ни странно, в тот же день в агентство Дегтярева пришла и другая давняя подруга Васильевой – Анюта. Оказывается, ее мужа отравили… Даша и полковник начинают двойное расследование и неожиданно выходят на дворян Сафоновых, убитых в тридцатых годах прошлого века. Их застрелили и ограбили сотрудники НКВД. Похоже, что колье, подброшенное Василисе, как раз из тех самых похищенных драгоценностей. А еще сыщики поняли, что обе одноклассницы им врут. Но зачем? Это и предстоит выяснить, установив всех фигурантов того старого дела и двух нынешних.Дарья Донцова – самый популярный и востребованный автор в нашей стране, любимица миллионов читателей. В России продано более 200 миллионов экземпляров ее книг.Ее творчество наполняет сердца и души светом, оптимизмом, радостью, уверенностью в завтрашнем дне!«Донцова невероятная работяга! Я не знаю ни одного другого писателя, который столько работал бы. Я отношусь к ней с уважением, как к образцу писательского трудолюбия. Женщины нуждаются в психологической поддержке и получают ее от Донцовой. Я и сама в свое время прочла несколько романов Донцовой. Ее читают очень разные люди. И очень занятые бизнес-леди, чтобы на время выключить голову, и домохозяйки, у которых есть перерыв 15–20 минут между отвести-забрать детей». – Галина Юзефович, литературный критик.

Дарья Аркадьевна Донцова , Дарья Донцова

Детективы / Иронический детектив, дамский детективный роман / Прочие Детективы