Читаем Waleczny полностью

– Możemy rozgłaszać we wszystkich systemach, przez które będziemy przelatywać, że ci ludzie potrzebują pomocy. – Geary wskazał na ekran. – Kilka syndyckich frachtowców przetrwało przejście fali uderzeniowej. Ukryły się za najbliższymi ciałami niebieskimi dzięki szczęśliwym zbiegom okoliczności albo naszym ostrzeżeniom. One także mogą wezwać pomoc.

– Tak. One z pewnością przekażą wiadomość o tym, co tutaj się stało. – Rione spojrzała Geary’emu prosto w oczy.

Dalsze ukrywanie niszczycielskiego potencjału kryjącego się we wrotach hipernetowych nie miało już najmniejszego sensu, teraz należało martwić się wyłącznie o skutki rozpowszechnienia tej wiedzy, która z pewnością będzie docierała do kolejnych systemów gwiezdnych wraz z raportami o tym zdarzeniu.

Wreszcie i Desjani zabrała, głos.

– Władze Syndykatu – powiedziała, odwracając się do Geary’ego. – Część przywódców po wydarzeniach na Sancere na pewno miała świadomość, że zniszczenie wrót hipernetowych stanowi zagrożenie dla całego systemu gwiezdnego. Ale mimo wszystko wydali taki rozkaz, nie mówiąc jego wykonawcom, jakie będą skutki. Gdyby impuls energetyczny miał większą moc, nikt by nie przeżył w tym systemie i przebieg wydarzeń pozostałby tajemnicą. – Odwróciła oczy w stronę ekranu, na którym wciąż było widać spaloną powierzchnię planety. – To już nie jest wojna, ale bezmyślne okrucieństwo rządu, który jest gotowy poświęcić własny lud, byle zniszczyć naszą flotę. – Słowa te zawierały tyle prawdy, że nie było sensu dodawać niczego więcej, wystarczyło kolejne milczące przytaknięcie. Desjani tymczasem kontynuowała bardziej oschłym tonem: – Na tej planecie mogli się znajdować jeńcy wojenni Sojuszu. Wielu z nich mogło trafić na powierzchnię po walkach w systemie, które miały miejsce dwa tygodnie temu.

Spojrzenie Geary’ego znów powędrowało na zniszczony świat. Zmusił się do odpowiedzi.

– Jeśli znajdowali się po stronie wystawionej na uderzenie, nie będziemy mogli ich odnaleźć ani im pomóc.

– A jeśli znajdowali się po przeciwnej stronie? – Desjani odwróciła się do wachtowych i wydała serię rozkazów. – Chcę mieć analizy zdjęć tej planet w najwyższej rozdzielczości, macie przeszukać ją cal po calu i znaleźć wszystkie obiekty, które przypominają obozy jenieckie albo jakiekolwiek inne dowód pobytu na niej więźniów Sojuszu. Mogą być zdjęcia przechwycone wiadomości, cokolwiek!

– Kapitanie, analizy robione przed przejściem fali uderzeniowej nie wykazały niczego takiego…

– To zróbcie nowe! Jeśli na tej planecie przetrwała choć jedna pchła należąca do żołnierza Sojuszu, chcę o tym wiedzieć!

Jeszcze nie przebrzmiały ostatnie echa krzyku Desjani na pogrążonym w ciszy mostku Nieulękłego, a już wszyscy wachtowi jak na komendę rozpoczęli gorączkowe prace. Gdy Tania opadła ciężko na oparcie fotela i powróciła do lektury danych, Rione zmierzyła ja zimnym wzrokiem i bez słowa opuściła mostek. Geary został jeszcze przez chwilę, ale widząc, że Desjani reaguje na ostatnie wydarzenia w tym systemie gwiezdnym wyłącznie agresją i frustracją, także opuścił mostek bez jednego słowa. Czasami nawet najbliżsi przyjaciele potrzebują odrobiny dystansu.

Geary przechadzał się korytarzami Nieulękłego przez dłuższą chwilę, czując na zmianę napady depresji i bezsilności. Już wychodził z pozwycięskiego dołka, do którego zawsze wpadał ze względu na nieuniknioną cenę, jaką jego ludzie musieli płacić za każdą wygraną, ale widok zagłady zgotowanej temu systemowi przez zapadające się wrota hipernetowe ponownie go do niego wtrącił.

Wszyscy marynarze, jakich spotkał na swojej drodze, byli równie przygaszeni, lecz na ich twarzach widział też oznaki ulgi – cieszyli się z odniesionego zwycięstwa i tego, że przeżyli. Za kilka dni, gdy dotrze do nich skala zwycięstwa, być może wpadną w euforię, ale dzisiaj potrafili cieszyć się tylko z tego, że przeżyli i nadal zmierzają w stronę domu. Geary’emu wydawało się, że widzi w ich oczach o wiele więcej uwielbienia niż kiedykolwiek. Nie umiał tego znieść, wycofał się więc do jedynego schronienia, jakie mu pozostało.

Niestety, kiedy dotarł do swojej kajuty, licząc na choć odrobinę samotności, Rione już tam na niego czekała – nieobecna duchem, wpatrująca się w wizerunki gwiazd.

– Przyjmij wyrazy współczucia z powodu strat, jakie poniosła flota – powiedziała bardzo cichym głosem.

– Dziękuję. – Geary usiadł i też wbił spojrzenie w lśniące gwiazdy, nie mając ochoty na niczyje towarzystwo ani tym bardziej na rozmowy o wysokości strat. Widok zagłady spowodowanej kolapsem wrót hipernetowych był jeszcze zbyt świeży.

– Wygląda na to – podjęła Rione – że kapitan Faresa zginęła na pokładzie Dumnego.

– Nikt nie opuścił tej jednostki – przyznał Geary.

– A kapitan Kerestes poległ na Wojowniku razem z komandorem Suramem.

Перейти на страницу:

Все книги серии Zaginiona flota

Похожие книги

Звёздные врата. Пять чувств. Триллиум. Книги 1-13
Звёздные врата. Пять чувств. Триллиум. Книги 1-13

В настоящем сборнике Андрэ Нортон включены романы трёх циклов: "Звёздные врата"(Поиск во времени) , "Пять чувств" и "Триллиум".Содержание:Звёздные врата:1. Андрэ Нортон: Операция Поиск во времени 2. Андрэ НОРТОН: Перекрёстки времени 3. Андрэ НОРТОН: Поиск на перекрёстке времени 4. Андрэ НОРТОН: Звёздные врата Пять чувств:1. Андрэ Нортон: Зов Лиры (Перевод: Ирина Непочатова)2. Андрэ Нортон: Зеркало судьбы (Перевод: Е. Шестакова)3. Андрэ Нортон: Аромат Магии (Перевод: Н. Васильева)4. Андрэ Нортон: Ветер в Камне (Перевод: Надежда Гайдаш)Триллиум:1. Андрэ Мэри Нортон: Чёрный Триллиум 2. Андрэ Мэри Нортон: Кровавый Триллиум 3. Андрэ Мэри Нортон: Золотой Триллиум (Перевод: И. Гуров)4. Андрэ Мэри Нортон: Леди Триллиума 5. Джулиан Мэй: Небесный Триллиум (Перевод: Николай Берденников)                                                                           

Андрэ Нортон , Надежда Гайдаш , Н. Васильева , Николай Б. Берденников

Космическая фантастика / Фэнтези