– Sir, przyjmuję do wiadomości pańskie prawo do obchodzenia regulaminu floty, ale naprawdę nie rozumiem, dlaczego chce pan postąpić w ten sposób, Dlaczego mamy okazywać łaskę oficerom, których niekompetencja doprowadziła do utraty innych jednostek? Gdyby zapewnili wsparcie
Celnie postawione pytanie.
– Prawdę powiedziawszy, kapitanie Cresida, podjąłem decyzję o niewykonywaniu na tych ludziach egzekucji właśnie dlatego, że nie mam wobec nich litości.
Wywołał tym stwierdzeniem sporo zamieszania i zdziwienia nawet u Cresidy.
– To nie jest litowanie się nad nimi?
– Nie. – Geary spojrzał w stronę winowajców. – Posyłając tych dwoje prosto w objęcia przodków, oszczędzilibyśmy im tylko cierpienia na tym świecie. A jeśli pozostaną przy życiu, będą musieli każdego dnia patrzeć w oczy oficerów i marynarzy, których tak srodze zawiedli. Oficerów i marynarzy, którzy będą doskonale wiedzieli, co ci dwoje im uczynili. I do końca swoich dni będą musieli nosić piętno tchórzostwa, którego się dopuścili.
Ponownie zapadła długa cisza.
– Jest pan pewien, kapitanie Geary – odezwał się Tulev – że tacy ludzie są zdolni do odczuwania wstydu, jak pan albo ja? A może wręcz przeciwnie, będą jedynie wdzięczni za to, że ocalili życie, które mogli utracić podczas walki albo na skutek kary za popełnione czyny?
I znów celne pytanie – uznał w duchu Geary. Casia nie spuszczał z niego wzroku pełnego nienawiści, a Yin zwyczajnie starała się zapaść pod ziemię.
– Czy oni wyglądają na wdzięcznych, kapitanie Tulev?
Armus nasrożył się.
– Sugeruję, aby dać im prawo odpowiedzi, kapitanie Geary. Posłuchajmy, czego chcą.
– Rozsądna propozycja, kapitanie Armus, godna dobrego oficera. Nie widzę powodu, dla którego miałbym ją odrzucić.
– Armus zalazł Geary’emu za skórę, i to nie raz, podczas poprzednich konferencji, ale podczas walki zachowywał się zgodnie z wymogami honoru. Teraz, gdy Geary odwracał się do oskarżonych, zareagował na słowa komodora ze źle skrywaną satysfakcją.
– Słucham – zapytał. – Jaki rodzaj kary wybieracie?
Casia rozejrzał się po twarzach ludzi zebranych wokół stołu, wyprostował się, a na koniec popatrzył prosto na Geary’ego.
– Chcę umrzeć jak oficer floty. Możecie mnie nazwać tchórzem, widzę, że wielu moich kolegów podziela tę opinię. Dowiodę, że się mylicie, kiedy stanę przed plutonem egzekucyjnym.
Kolejne zaskoczenie. Geary widział otwartą aprobatę na twarzach wielu oficerów. Oni naprawdę tego chcieli.
Spuścił na chwilę wzrok, ciężko mu było podjąć decyzję, która według przepisów, honoru i oficerów floty była jedyną słuszną. Mnóstwo razy posyłał tę flotę do boju, narażając na zniszczenie wiele jednostek. Tylko podczas ostatniego starcia na pokładzie
– Dobrze. – Geary skinął powoli głową. – Pańska prośba została wysłuchana, kapitanie Casia. Zatwierdzam egzekucję przez rozstrzelanie.
Na ustach kapitana pojawił się cień uśmiechu.
– Na Lakocie. Chcę, aby wyrok wykonano, zanim flota opuści Lakotę.
– Dobrze – powtórzył Geary. – Pułkowniku Carabali, proszę przedstawić mi nazwiska żołnierzy, którzy zgłoszą się na ochotnika do plutonu egzekucyjnego. – Zaczerpnął tchu i przeniósł spojrzenie na Yin. – A pani, komandorze, zamierza się odwoływać od mojej decyzji?
Wydawało mu się, że ma do czynienia z osobą kompletnie załamaną, ale Yin nagle zerwała się z fotela i krzyknęła:
– Ja tylko wypełniałam rozkazy!
Zapadła niezręczna cisza.
– Ale chyba nie moje – oświadczył w końcu Geary.
– Pan nie posiada kompetencji pozwalających na dowodzenie tą flotą – odparła Yin. – Jest pan jedynie pionkiem w rękach ludzi, którzy igrają losem Sojuszu! Tych, którzy chcieliby powrócić do domu
Od ostatniego ataku na współprezydent Rione upłynęło sporo czasu, więc atak Yin na nią skierowany wcale nie zdziwił Geary’ego. Lecz nagle uświadomił sobie, że wszyscy zgromadzeni albo otwarcie patrzą na Desjani, albo ostentacyjnie odwracają od niej wzrok. Za to Tania wbiła oczy w Yin. Gdyby miała zamiast źrenic baterie piekielnych lanc, z komandor już dawno zostałaby kupka popiołu.