Читаем Waleczny полностью

– Nie mam pojęcia. – Geary próbował cofnąć się myślami do momentu, w którym ludzkość taka, jaką znał, zmieniła się mentalnie w społeczność współczesną Desjani. Ale nie było takiego wyraźnego punktu, pojedynczego momentu, raczej proces nazywany przez Wiktorię Rione „ślizgawką”, na której jedna zła decyzja wymuszała kolejną. – Może była to odpowiedź na zbombardowanie przez Syndyków jednej z naszych planet. Może zmiana taktyki na bardziej desperacką, skoro wojna jakoś nie mogła się zakończyć. Próba złamania morale przeciwnika. Studiowałem takie rozwiązania jako podoficer, ale wyłącznie teoretycznie jako rzeczy, których nie należy robić. Wiele narodów w historii bombardowało wroga, aby go zmusić do ustępstw, ale przeciwnik, gdy dochodziło do realnego zagrożenia jego domów i rodzin, stawał się jeszcze bardziej nieustępliwy. To zupełnie nieracjonalne zachowanie, ale tacy są przecież ludzie.

– Syndyckie bombardowania nigdy nie skłoniły nas do myśli o poddaniu się – przyznała Desjani. – Byliśmy wściekli na naszych przywódców, ale chcieliśmy, by wygrali. Ale niezbyt wielu ludzi, nawet w tej flocie, wierzy, że oni są zdolni do osiągnięcia zwycięstwa. To dlatego…

Geary spojrzał na nią badawczo, gdy znów się zacięła.

– Dlatego otrzymałem pewną ofertę od kapitana Badayi? Pani też o niej wiedziała?

– Tak, sir. Oczywiście, sir. Wszyscy o niej mówili.

– Ale ja tego nie chcę, Taniu. Nie zamierzam zdradzić Sojuszu, przyjmując ofertę zostania dyktatorem. Powiedziałem to Badayi. – Wbiła wzrok w pokład, z jej twarzy nie dało się nic wyczytać.

– Mam pytanie, sir, czy zaproponowano panu coś jeszcze? Oczywiście, jeśli wolno mi zapytać.

Usiłował sobie przypomnieć rozmowę z Badayą, gdyż widział, że ta sprawa z jakiegoś powodu jest dla niej ważna, lecz niestety nie potrafił.

– Nie. Nic konkretnego. Propozycja była bardzo ogólna.

– Jest pan pewien? – W jej głosie, chociaż nadal mówiła cicho, zdołał wyczuć gniew. – Niczego innego panu nie obiecano, kapitanie Geary? – Pokręcił głową, okazując zakłopotanie.

Niczego innego? A niby czego…? Był pewien, że zauważyła jego przerażenie.

– Ma pani na myśli siebie? – wyszeptał, niezdolny do podniesienia głosu.

Spojrzała na niego, wpatrując się intensywnie w jego twarz, ale tym razem o wiele spokojniejsza.

– Tak, kilka osób nakłaniało mnie do… ofiarowania siebie. Zastanawiałam się, czy nie zaproponowali panu tego bez mojej wiedzy.

Geary czuł, że jego twarz płonie; zawstydzenie i złość napłynęły razem. Nie pamiętał, kiedy ostatnim razem przepełniała go taka wściekłość.

– Kto? – wyszeptał z furią. – Kto miał czelność zaproponować pani coś takiego? Pani nie jest nagrodą na strzelnicy. Proszę mi powiedzieć, kim są te osoby, a ja… – Przełknął kolejne słowa, zdając sobie sprawę, że nawet dowódca floty nie ma prawa grozić swoim podwładnym rozdarciem na strzępy i wyrzuceniem przez śluzę powietrzną w przestrzeń.

Desjani uśmiechnęła się do niego przez zaciśnięte usta.

– Sama potrafię bronić swego honoru, sir. Ale dziękuję, naprawdę dziękuję.

– Taniu, przysięgam, jeśli się dowiem…

– Proszę mi pozwolić się tym zająć, sir. Proszę. – Niechętnie skinął głową. – Powinniśmy teraz wrócić na mostek i monitorować naszą operację. – Kolejne skinienie głowy, jeden róg ust Desjani uniósł się minimalnie w górę. – Nie byłby pan zbyt dobrym dyktatorem, prawda?

– Chyba nie.

– Być może i to nie dzieje się bez przyczyny.

Spodziewał się, że coś może pójść nie tak, ale wahadłowce Sojuszu dostarczyły wszystkich pasażerów na stację i wróciły na macierzyste jednostki, nie niepokojone ani razu przez Syndyków.

– Czy naprawdę przeprowadziliśmy operację, podczas której Syndycy nie próbowali nas oszukać ani nie przygotowali żadnej pułapki? – spytała Desjani.

– Na to wygląda. Na dodatek nasi spiskowcy także nie próbowali żadnych sztuczek. – Geary sprawdzał odczyty na wyświetlaczach równie zaskoczony jak Desjani. Wszystkie wahadłowce w dokach, flota już przyśpiesza po łuku do studni grawitacyjnej prowadzącej na Anahalta albo Dilawę. – Trzy dni do punktu skoku?

– Tak, sir. Chyba że wydarzy się coś nieprzewidzianego. – Desjani zacisnęła zęby, słysząc dźwięk dzwonków alarmowych. – Na przykład coś takiego.

W punkcie skoku, do którego zmierzali, pojawiły się syndyckie okręty wojenne.

DZIESIĘĆ

Dziesięć pancerników, dwanaście okrętów liniowych, siedemnaście ciężkich krążowników, dwadzieścia pięć lekkich krążowników, czterdzieści dwa ŁZ–ty – zameldował wachtowy z operacyjnego.

– Ponad połowa naszego stanu – zauważyła Desjani – chociaż mamy sporą przewagę w lżejszych jednostkach. Ciekawe, czy będą unikać walki?

– Zapewne otrzymali rozkaz powstrzymania nas albo przynajmniej opóźnienia. – Geary myślał na głos. – Ale żeby to zrobić, muszą walczyć.

– Mogą mieć niezłego stracha po tym, co zrobiliśmy z ich flotą na Lakocie… – Desjani przerwała, jakby nagle coś do niej dotarło. – Ale oni mogą nie mieć pojęcia o tym, co wydarzyło się na Lakocie. Mogą zakładać, że siły pościgowe, które podążają za nami, lada moment się tutaj pokażą…

Перейти на страницу:

Все книги серии Zaginiona flota

Похожие книги

Звёздные врата. Пять чувств. Триллиум. Книги 1-13
Звёздные врата. Пять чувств. Триллиум. Книги 1-13

В настоящем сборнике Андрэ Нортон включены романы трёх циклов: "Звёздные врата"(Поиск во времени) , "Пять чувств" и "Триллиум".Содержание:Звёздные врата:1. Андрэ Нортон: Операция Поиск во времени 2. Андрэ НОРТОН: Перекрёстки времени 3. Андрэ НОРТОН: Поиск на перекрёстке времени 4. Андрэ НОРТОН: Звёздные врата Пять чувств:1. Андрэ Нортон: Зов Лиры (Перевод: Ирина Непочатова)2. Андрэ Нортон: Зеркало судьбы (Перевод: Е. Шестакова)3. Андрэ Нортон: Аромат Магии (Перевод: Н. Васильева)4. Андрэ Нортон: Ветер в Камне (Перевод: Надежда Гайдаш)Триллиум:1. Андрэ Мэри Нортон: Чёрный Триллиум 2. Андрэ Мэри Нортон: Кровавый Триллиум 3. Андрэ Мэри Нортон: Золотой Триллиум (Перевод: И. Гуров)4. Андрэ Мэри Нортон: Леди Триллиума 5. Джулиан Мэй: Небесный Триллиум (Перевод: Николай Берденников)                                                                           

Андрэ Нортон , Надежда Гайдаш , Н. Васильева , Николай Б. Берденников

Космическая фантастика / Фэнтези